Najbardziej z filmu podobala mnie sie muzyka ktora od poczatku towarzyszy widzowi.Maly mninus jest taki ze momentami byl nudny ale to w kazdej czesci jest troche nudy.

rozwój wypadków bardzo latwy do przewidzenia, mało wciągający. Niezłe tło dźwiękowe ale nie na tyle, żeby polecić ten film.

ta nie zrobiła na mnie wrażenia. jest cholernie przewidywalna, nie ma już tego napięcia. może miałam zbyt duże wymagania co do tego filmu. w każdym razie rozczarowałam się.

Film bardzo schematyczny i przewidywalny, brakuje takich majstersztyków, jak scena na cmentarzu czy śmierć ojca Brennana. Wszyscy giną jak leci, w zasadzie widz nie ma szansy na przywiązanie się do żadnego z bohaterów. Omen II ma swoje smaczki (śmierć pod lodem czy bardzo gotycki kruk pojawiający się przy...

nie przebija jedynki ale jest znośną kontynuacją

Porównywalnie dobry jak jedynka, muzyka nadal rewelacyjna, klimat. Ale w tej części jak dla mnie więcej akcji i do tego ciekawsza. Horror w starym stylu, choć niektóre momenty potrafią rozśmieszyć w tych czasach ;-)

Budda
Chrystus
Mahomed
Marekśmierć

Budda
Chrystus
Mahomed
Marekśmierć

Budda
Chrystus
Mahomed
Marekśmierć

...i klipsach :D

zastanawia mnie jedna rzecz, a właściwie dwie
1.dlaczego w pierwszej części w końcowej scenie do mężczyzny, który trzyma za rękę Damiena ktoś zwraca się "panie prezydencie" a w drugiej części chłopiec wcale u prezydenta nie mieszka?
2. jakim cudem Bugenhagen ma sztylety w drugiej części skoro dał je "ojcowi" Damiena...

Od pierwszych minut rzucała się w oczy dużo gorsza reżyseria niż w części pierwszej. Scenariuszowi udało się przeciągnąć akcję ale zasiane było w nim ziarno głupoty(każdy kto odkrył prawdę ginął). Muzyka była dosyć dobra ale już nie na Oskara. Cały filmy podobał mi się bardzo aczkolwiek był dużo gorszy od części...

Naprawdę kiepski. Pierwsza część świetna - druga beznadziejna. Damien sztuczny, beznadziejny aktor, m.in. dlatego dalam temu filmowi 4/10.

Ale jeszcze ujdzie w tłoku..... ale i tak kontynuacje zawsze mnie dobijają....

Takie było jedynie zamierzenie twórców. W rzeczywistości to film obyczajowy z kilkoma scenami, które mają budzić grozę (co się zresztą nie udaje). Jedyna dobra, więcej - genialnie stworzyna, to ta, w której Damien dowiaduje się, kim jest. W tej jednej i tylko w tej Jonathan Scott Taylor gra naprawdę dobrze. Tak dobrze,...

Muzyka jest nadal rewelacyjna. Aktorzy dobrze wykonali swoje zadanie, natomiast sceny, w których giną bohaterowie filmu z punktu widzenia dzisiejszego widza, mogą wydawać się naiwne i sztuczne. Całość dopełnia zaskakujące zakończenie.