no chyba cie mocno pogrzało facio! nawet nie chrzań takich bzdur bo 3 części szklanej kupy sie trzymały a toto jest taki chłam ,że wyszłem z kina zażenowany

To twój problem że wyszedłeś z Kina "zażenowany", ja wyszedłem mega zadowolony - w najbliższym czasie kolejny seans Kinowy,
fu*k yeah! Poza tym "Max Payne The Movie" został przede wszystkim zarżnięty w scenariuszu, a nie reżyserii - Moore przelał tylko na
taśmę filmową te rzygowiny, które zostały napisane przez jakąś bandę idiotów! Natomiast co do "A Good Day To Die Hard" - gdybym
nie wiedział kto jest reżyserem, to bym za skurvvysyna nie posądził Moore'a o taki profesjonalizm realizatorski! Film jest zayebisty, no
a jak komuś nie wszedł - jego problem, ja bawiłem się przednio w Kinie.

Teraz wszystko jasne, jesteś zwyczajnym trollem, a ja naiwny wdałem się w dyskurs z trollem. :)

Jestem trollem, bo podoba mi się "A Good Day To Die Hard"??
Bardzo "ciekawa" teoria... Masz jeszcze jakieś??:)))

W takim razie muszę przyznać, że A Good Day To Die Hard jest moim ulubionym filmem, najlepszym ze wszystkich diehardów, ale głupio mi się było przyznać ;)

Może być dla Ciebie nawet Najlepszy ze wszystkich jeszcze nie istniejący Die Hard 6 - Twoja broszka;)
Ale ja nie jestem trollem. Za parę dni jadę do Kina na 2-gi seans i będzie zayebiście! Yippee Ki-Yey!:D

Byłem wczoraj w kinie i przede wszystkim byłem, zaskoczony świetnymi zdjęciami. Scenariusz jeszcze był znośny. No może czasem łapałem się za głowę gdy McClane mówił sam do siebie, średnio śmieszne teksty, ale tak już było od 1 cześci więc wiedziałem czego się spodziewać. Jestem wymagającym widzem, ale kto idzie na taki film by szukać głębi i drugiego dna? Please... Jako kino akcji, dla mnie mocne 8+, jako wartość artystyczna - 7-.