Ja bym znalazł sporo różnic:

1)dodana sekwencja na początku
2)w drugiej scenie Thorn jeszcze nie wie, że jego żona poroniła
3)Steven jest wujkiem Thorna , a nie jego kolegą ze studiów
4)Thorn zdobywa stanowisko ambasadora w inny sposób
5)Scena spaceru i znalezienia Damiena nad stawem została zmieniona na ucieczkę z huśtawki i wyskoczenie zza drzewa
6)Scena rozmowy z psychiatrą Katherine jest skrócona, przez co nabiera nieco innego znaczenia
7)Katherine ginie w inny sposób
8)Goryle za szybą zamiast pawianów na wybiegu
9)Konsola zamiast kul bilardowych
10)Hulajnoga zamiast trójkołowego rowerka
11)Internet zamiast gazety (wiadomość o śmierci ojca Brennana)
12)Skrócona scena w klasztorze (w oryginale tam Thorn dowiaduje się o trzech szóstkach)
13)W nowej wersji Thorn i Jennings rozmawiają z Buggenhagenem we trzech a nie Thorn sam na sam z Buggenhagenem, dopiero tam Thorn dowiaduje się o trzech szóstkach
14)Przedłużone zakończenie (modlitwa na ołtarzu, śmierć papieża)

Może i masz rację ale mnie po prostu trochę nudziło, że wiem co się wydarzy. Twórcy poszli na łatwiznę.

Mimo iż trzy razy się przestraszyłem (sceny z psami i jak niania na niego skoczyła), to i tak cholernie się nudziłem :) Dlatego tylko 5

Oryginalny Omen dużo lepszy,miał swój klimat,nie ma co.
Postać Damien'a,dużo lepiej mi zapadła w pamięci...dzieciak miał 'coś'...