Film był taki sobie, parę dobrych momentów a tak to mało akcji.
Ale ogólnie calkiem przyjemny :)
A co myślicie o chłopcu?
Moim zdaniem trochę beznadziejny.
Straszny to on nie był,
Raczej śliczny i słodki....
No, może w jednej z końcowych scen, w kosciele.
Czekam na opinie, bo jestem ciekawa, czy myślicie tak jak ja.
Pozdrawiam :)
Był mało straszny. To jego "spojrzenie" raczej śmieszy niż straszy. Widząc, jak unieruchamia Toma w szpitalu, od razu nasunęły mi się dzieci z "Wioski przeklętych" Rilli. Mówił właściwie więcej, niż robił. Scena, w której wraz z "rodzicami" jedzie do kościoła, wypadł (jak zresztą i w innych scenach) o wiele gorzej niż Harvey Stephens. Tamten dzieciak miał charyzmę. Ten, to zwykła niedojda.
zgadzam się.
To jego spojrzenie....
Zamiast byc strasznym, on
Się uśmiecha ;P
Często z koleżankami zamist się bac,
wybuchałyśmy śemichem :)
Dzięki za opinię.
Zgadzam się. Dzieciak grał jak drewniana kukła i nic mu do Damianka z pierwowzoru. Opisałem to dokładnie w moim temacie PO CO?. Pozdrawiam
Przykro mi że ludzie się nie znają.. Seamus bardzo dobrze grał, tym bardziej ze nie wiedział ze gra małego antychrysta.. :/
www.seamus-davey-fitzpatrick.b log.pl
P.S. śliczny to on jest :)
Pinokia , dlatego był taki drewniany, albo za dużo się Rasiaka na boisku naoglądał.
No tak, nie wiedział ze gra małego szatana. Reżyser uznał ze jest za mały żeby zrozumieć takie rzeczy [pff ja bym mu powiedziala ;P]. Seamus wiedział tylko tyle, ze gra dziecko Thornów... pozdrawiam ;]
no to ja o Damienie i filmie w ogole
Po 1. Zle dobrany aktor do roli Damiena. Jak porownuje go z oryginalem to po prostu mu do piet nie dorasta. I tu chyba nawet nie chodzi o to jak chlopak gra tlyko jak wyglada. Nie wyglada jak "zło wcielone" jak pierwowzór. Oj tamten chłopiec to był przerażający!
Po 2. Julia Stiles - niech lepiej w rytmei hiphopu pogra
po 3. Mia Farrow na dobrym poziomie, ona przynajniej strasznie wygaldala ;)
A film, taki sobie. kopia oryginalu, z ktorym nie moze sie rownac.
Szkoda ze powtorzyli zakonczenie, i mam andzieje ze nie nakreca kolejnych czesci, bo juz na pewno ich nie obejrze.
reasumując. Strata czasu, ot co. ocena 4.
no i jeszcze dodam, ze Pete Postlethwaite jako ksiadz Brennan, czyli Pan Kobayashi z Podejrzanych, to najlepiej dobrany aktor w tym filmie.