''Nie ma co wracać do starych hitów żeby kręcić je na nowo. ''
Wiadome-kasa.Pomyśleli,że jak jak stworzą ulepszacz starszej wersji z piękną datą
2006 na czele,zaganiając tym samym łatwo ludzi do kin,zarobią na tym sporo kasy.No ale wyszło co wyszło.
I na co było psuć tak dobry film?Ech.

''Omen- rzecz jasna oryginalny, jest filmem dla mnie ponadczasowym.
To co tutaj mi serwują to odgrzewane naleśniki. Ten film to disco relax świata filmu. ''

Pewnie,że oryginalny i jedyny w swoim
rodzaju,tylko po to aby zniszczyć dzieło całkowicie.

'' Pozycja całkowicie zbędna szczególnie że jest bliźniaczą kopią części pierwszej.
Jedna scena została zmieniona, chodzi tu o śmierć reportera. Poza tym wszystko, nawet dialogi zostało skopiowane.
Świadczy to tylko o jednym, totalnym braku pomysłu u twórców.''

W końcu to remake a remaki są ''ulepszonymi'' wersjami,takie LEKKO odświeżone.
W każdym remaku dialogi oraz sceny są 'podbierane' z oryginałów.Wiadome przecież.

''Film trzeba jeszcze napisać jest o wiele gorszy od oryginału.
Stracił klimat i ten unikatowy posmak metafizyki jaki jest w originale. Omijać szerokim łukiem.''

Jedynie wydaje mi się,że aktorstwo w tym filmie
jest drewniane i sztuczne.Bogata rodzinka,drętwe role...
takie be życia.Sam Seamus,który wcielił się w postać małego Antychrysta
był taki nie ludzki i te jego śmieszne miny...Tamte z oryginału widać było,że
jest normalnym i uroczym dzieckiem z pozoru,który skrywał tak naprawdę
diaboliczne przeciwieństwo w sobie.

Co Tu porównywać.
Lepiej obejrzeć tamten klasyk.